Granice ryzyka
Lecą ludzie w kosmos, w głąb ziemi się
garną,
przemierzają świata najdalsze
przestrzenie,
choć ich własna dusza często dziurą
czarną,
a serce choć miękkim, to jednak
kamieniem.
Z oceanów głębin na najwyższe szczyty,
ambicje za sławą gonić ciągle skore,
odkryć to co jeszcze w świecie
nieodkrytym,
a w sobie tak trudno odnaleźć pokorę.
Bywa tracą życie, jawi się pytanie,
co tutaj dla chwały, a co dla ludzkości?
Choć pomysły zwykle są niewyczerpane,
pycha nie powinna zastąpić miłości.
Znów ktoś został w górach, tu zostali
bliscy,
im się przyjdzie zmierzyć z cierpieniem po
stracie,
człowiek przynależy do życia ze
wszystkim,
więc ponad nie sięgać nie powinien raczej.
Komentarze (32)
Mądry, refleksyjny wiersz.
Dodałabym ze dwa przecinki i może to "został",
"zostali" jakoś zmodyfikować.
Pozdrawiam, Karacie
bo człowiek już taki bywa ciagle coś chce zdobywać
pozdrawiam:)