Gratuluję wrażliwości...
Są na Beju wstrętne hieny i szakale,
które wypatrują ofiar swych wytrwale
i kiedy dopadną – obgryzą do
kości,
bo ci osobnicy nie znają litości
A co najciekawsze – czują się
wspaniale,
jak mogą człekowi równiutko dowalić!
I jak obrzygają – (to są ci
wrażliwi),
czują się radośni, wspaniali,
szczęśliwi!
Nie lubię fałszywych dwulicowych ludzi,
którzy bez powodu chcą innych pobrudzić.
Poczytajcie info! Tam jak byk widnieje:
Żeby mnie nie czytać! Ale cóż się
dzieje?
Chodzą do kościoła, modlą się żarliwie,
ale me „głupoty” wciąż czytają
chciwie!
Bo większość dewotek ta
„twórczość” podnieca,
tak jak zakonnicę gromnica lub świeca!
Cytuję: „czytałam, choć nie
głosowałam,
choć krytykowałam, zdrowo się
pośmiałam…”
Czy Wam to przeszkadza, że ktoś Gacka
chwali?
I czy to jest powód żebyście rzygali?
Piszcie też głupoty przezacni
„poeci”,
lecz niechaj bez przerwy z ust Wam jad nie
leci.
Czemu ciągle chamstwo na Beju króluje
i czemu bez przerwy ktoś kogoś dołuje?
To nie są me żale, lecz to są
stwierdzenia,
że mnie mdli, gdy czytam kadzenia i
pienia
ciągłe krytykanctwo, pęd szczura po
pióra…
Już się nie odzywam, w rymy daję
nura…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.