Groza i nadzieja
"Groza i nadzieja".
02.06.2019r. niedziela 09:27:00
Groza i nadzieja,
Mimo, że prawdziwy skarb
Jest błogosławiony jak Miłość.
Skarbem w mym sercu jesteś Ty
Przepiękna na duszy i ciele dziewczyno.
Masz charyzmat,
A nasze spotkanie to topienie się
lodowca,
Bo w całej tej prozie/ grozie życia
Jest Miłość/ nadzieja,
Że z wiarą i ufnie będzie kiedyś wspólne
my.
Boskie światła, dla nas,
Dla nowego związku,
Oby tak było,
Bo tylko prawda i pokój
Sprawi, że z oddaniem
Będzie wymagać się więcej.
Groza i nadzieja,
I nikt nie jest bezbłędny,
Wiadomo to już od dziecka
I w przestrzeni wielowymiarowej
Nie łamie się prawa,
Gdy nie dokonuje się złych rzeczy,
Np. profanacji.
Trzeba się wściekać,
Bo istotnie miarka się przebrała
I teraz nowa cena, nowe koszta
W całej tej dyskryminacji narzuconej
Pojawia się
Jak druga połowa życia.
Wspólnota pokoju,
To ona jest potrzebna
Byśmy mogli spokojnie żyć
I odkryć właściwą drogę
W nowoczesną przyszłość.
Groza i nadzieja,
Ona niekończąca się
Jak zbiór świętych do wyboru.
Dlatego też starcie geniuszy
To pojawienie się sztucznej tkanki,
Nawet z tego, z czego zbudowane są
asteroidy.
Oddychanie arsenem
W pewnych okolicznościach i środowiskach
Jak najbardziej możliwe,
Ale my tymczasem zaśpiewajmy,
Czyli bądźmy
W swej skromności i wizji.
Groza i nadzieja,
A Ty w dodatku
Opisz język dzięcioła
Nim powstanie ekranizacja filmowa.
Jestem, albo czuję się porzucony
I prawdziwa rewolucja nadejdzie
Wraz z jej uśmiechem,
Jej dotykiem,
Jej obecnością.
Kimkolwiek jest ta potęga
Mej opatrzności.
W niej, w mej ukochanej
Mam piękno odnalezione,
Stąd też groza i nadzieja
Przemieniają się
W przecudną podróż przez życie.
Póki co jeszcze we śnie i w marzeniach,
Ale niebawem wszystko będzie
Dobrze dobrane
Jak wygodne, modne buty,
Albo jakaś orzeźwiająca Tabbouleh*
Groza i nadzieja
Wszystko na luzie,
Bo nowe stworzenie świata,
Zwłaszcza w sztuce
To taka chwała,
To też taka hańba.
*Tabbuleh- to lekka, soczysta, rześka w
smaku sałatka. Często spotykana na stołach
w krajach Bliskiego Wschodu. Pochodzi z
Libanu, a tam jest popularna jak nasza
rodzima sałatka jarzynowa z majonezem. Może
być przygotowywana jako danie główne, na
lekką kolację, czy lunch, a także jako
dodatek do grilla. Także sprawdza sie jako
posiłek zabierany w pudełku do pracy.
Powoli z pewnych problemów zdrowotnych wychodzę. Jednak pracować i lekko męczyć się trzeba nadal mimo pewnej niedyspozycji.
Komentarze (10)
Amorku życzę zdrówka:)kochać i być kochanym to
najważniejsze w życiu:)a sałatka już ja się czyta to
pyszna:)
I dla mnie mnie miłość od grozy jest daleka ale groźna
bywa, gdy nas w nią uwikła :) Ona nadaje radość i chęć
do życia :) Pozdrawiam :)
Twój przekaz skłania do refleksji nad wartościami i
potrzebami naszego życia.
Pozdrawiam.
Marek
Ciut zakręcony ale ciekawy :)życzę spełnienia.
ostatnio wpadam na beja rzadko, dla mnie jesteś tu
zawsze, czekasz na tę jedną-
W swej skromności i wizji.
pozdrawiam:)
ciekawe są twoje wiersze a co ciekawe-zawsze
Powrotu do zdrowia życzę oraz spełnionej miłości
spełnionej.
Za jastrz, dla mnie miłość od grozy jest daleka, ale
przynosi wiarę w sens istnienia, radość na co dzień.
Pozdrawiam
groza i nadzieja ... ciekawie widzisz miłość i życie
... po co wspinać się na górę wspomnień w wygodnych
butach ... gdy myśli walczą ze sobą jeszcze w snach
...
Życzę Ci zdrowia, spełnionej nadziei, głębokiej
miłości i jak najmniej grozy.
Dla mnie miłość nie kojarzy się z grozą. Co najwyżej
zadumaniem nad dziwnością istnienia.