Grubo
Miała urody pod dostatkiem,
wypełniała każdą na brzuchu fałdkę,
poduszkę na biodrach.
Więcej niż słodka
- lukrowa.
Drugi podbródek chował
obietnice nieodgadnione.
Biust (ważył chyba tonę)
był jak poduszka miękki.
Palce - krągłe precelki
- wkładały do ust smakowite kęsy.
Każdy facet, duży czy mniejszy
- chciał zaznać jej miękkości.
Była gruba, jak to mówią... "przy kości"
lecz nikt tego nie widział.
Żyła w niewiedzy śliczna.
Umarła jak każdy.
Kiedy zastęp grabarzy ją taszczył,
każdy wspominał puszystość ciepłą.
A ona - zaskakująco lekko
unosiła się duchem
nad konduktem,
żegnając kilogramy z wdziękiem.
Jak widać do nieba idą... nie tylko lekkie.
Komentarze (33)
/nie tylko lekkie/ - dwuznaczna puenta, w klimacie
powiedzenia,
że grzeczne dziewczynki idą do raju, a niegrzeczne
mają raj na ziemi:) oczywiście, grubo nadinterpretuję,
ale dobry wiersz daje tę możliwość...
przyjemną dla czytelnika:)
witaj,tacy jesteśmy lubimy pozory do końca,ukłony
Ja bym to nazwał gęsto gryzącą prawdą.