Grudniowy ranek
Niebo rozdarło się na cały głos za tobą
wraz ze mną, milczącą i śmiertelnie
bladą
pokrytą siatką tęczowych cieni
stojącą twarzą do różowych chmur
niebo rozdarło się w głos za tobą
obojętne na klątwy zbudzonych psów
jeszcze nie ochrzczony, grudniowy ranek
pachnący rosą, wilgotny wschód
a niebo rodziera się ze mną za tobą.
Zamknijcie mu usta i pozwólcie spać.
autor
Sorsha
Dodano: 2006-12-08 17:58:03
Ten wiersz przeczytano 419 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.