Grzech miłości
Właśnie tak zaczeła się ta bajka
On zaczoł, a ja niestety musze skończyć
Słysze szum fal
Ostatnie wakacje pod palami
Tuzin róż dostałam od niego na
pożegnanie
Nic nie mówił...
Teraz stoje nad jego grobem w czarnej
sukni
Nie musze nic mówic
Mój ból oddaje słowa
On zabrał miłość
On zabrał ją ze sobą do grobu
Niedługo do niego dołącze
Połącze się znowu nasze serca mroczne
Będę go tulić jak matka swe dziecko
W czarnym korzuchu
Nikt już nam nie stanie na drodze
Będziemy tak trwać miliony lat
Nie będziemy żałować za grzechy
Lecz on mnie zostawił...przed laty...
Jest warty grzechu
Bedziemy jak Adam i Ewa
Siedzili w grzechu miłośći
Komentarze (1)
Treść twojego wiersza jest w porządku, a technikę
możesz podszkolić "jeśli tylko chcesz".