grzech zaniedbania...
oj tam - tak mnie jakoś naszło po ciężkiej pracy w ogrodzie...
...nie martw się że mnie nie widzisz
jestem przy tobie cały
obnażam swą miłość do ciebie
grzesząc myślami i uczynkami
wymawiam twe imię w potrzebie
dobrze jest mi na razie
patrzysz na mnie ze zdjęcia
na twarzy masz grymas cierpienia
a z ust twych głos się wyłania;
- popełniasz grzech zaniedbania...
autor
yamCito
Dodano: 2009-11-28 15:57:24
Ten wiersz przeczytano 828 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Grzech to w prawdzie jest nie lekki, ale bywają
cięższe...+
extra pomysł dobrze napisane wielkie brava :)
Pracowicie i smutno u Ciebie!
Pamiętaj człowieku: wystrzegaj się grzechu -
zaniedbania, zaniechania.., kiedy primo: przykazanie
kochania! Pozdrowienia z uśmiechem :)
a co to był za grzech ? ... :)
bywa ,że pustkę musi "wypełnić" zdjęcie..wiersz
dobry..pozdrawiam
Jak nagrzeszyłeś to do spowiedzi....:) A strasznie
mnie ciekawi czyje imię wymawiasz...a że ciekawość to
pierwszy stopień do piekła to dociekać nie
będę..Wiersz smutny ale dużo w nim uczuć...
A potem kiedys wszystko sie sypie placzesz w poduszke.
Takie jest zycie.
Bardzo ładny choć raczej smutny . Pozdrawiam
oj tam dasz jej bukiet kwiatków i będzie ok....ale
dobrze ci na razie bez niej?/..a to zaniedbanie
I tylko w potrzebie ? chuligan z Ciebie.
mroczno piszesz po ogrodzie...tzn.ciężkiej pracy....