Gwiazdy
Grafitowe niebo,
niebo pełne gwiazd.
Siedzę w oknie,
na stole przygasa już świeca
i patrzę w tę bezkresną otchłań.
W oknach ludzie pogasili już światła,
jest cicho,
gdzieś w oddali ktoś gra na skrzypcach
w letni, ciepły wieczór.
Na chwilę oderwałam wzrok
od tej niesamowitej, niebiańskiej
przestrzeni.
Tylko... to uczucie
- ktoś mnie obserwuje,
ktoś chce bym spojrzała w Jego stronę.
Patrzę w niebo,
czuję, że On tez w nie patrzy,
czuję, że patrzy na mnie
ja też patrzę na Niego.
Razem patrzymy,
w to samo, grafitowe niebo.
Ja siedzę tu - w oknie,
w moim pokoju.
On gdzieś daleko, nie wiem gdzie
ale tam też jest niebo.
Czy to miłość?
Patrzeć w tym samym kierunku...
Grafitowe niebo,
niebo pełne gwiazd.
Może każda gwiazda,
to tylko dwa napotkane spojrzenia,
które zabłysnęły miłością?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.