Gwiazdy
anioł rozsypał otrząsając pióra
z kosmicznego pyłu
moje prochy rozsypią
na trawniku cmentarza Pere Lachaise
jeszcze
obijam się o niewidzialne ściany
jak każdy oddycham morowym powietrzem
pracuję w korpofabryce
gdzie rozumu brak i człowieka
w życiu
pamiętaj o mnie
kiedy wiosna rozbłyśnie
kwiaty mnie pożegnają
na trawniku cmentarza Pere Lachaise
Komentarze (3)
Piękny i nieco mroczny wiersz.
Porusza.
Pozdrawiam serdecznie :)
współczuję,
choć mrocznością przeniknięte wersy do bólu, jest
pięknie,
serdeczności zostawiam
:)
Głęboki,wzruszający.