Uparcie i skrycie..kocham...
W kolejnej odsłonie codzienności szarej,
Brodzę...
I to co pięknę w mym życiu jest,
To kolory.
Które ja potrafię dostrzec,
Lecz Ty nie możesz.
To godziny.
W których namiętnie dodaję minuty,
Oddycham pełną piersią,
Do szuflady na klucz zamykam smutek.
Obserwuję jak liście tańczą na wietrze,
Chciałabym się do nich przyłączyć,
I tyle zobaczyć jeszcze.
Oddychać pod wodą jak baśniowe syreny,
Zobaczyć jak Kochanowski pisał treny,
Co czuł Kolumb gdy Amerykę odkrywał?
Co myśli złapana na wędkę ryba?
Chciałabym ujrzeć nieskończoność piasków
Sahary,
I już na zawsze patrzeć na życie przez
różowe okulary.
Bo wiem to dobrze i na pewno,
Że kocham to złośliwe życie,
Bo mam tylko jedno....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.