heliofobia
słońce szkarłatne
spłaszczone od góry
beznamiętną dłonią
ołowianej chmury
jak odwłok komarzy
krwią wypełniony
pod palca naciskiem
pryska w wszystkie strony
bezcześci horyzont
i moje ręce
widziałam to raz
i już nie chcę
więcej..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.