hiper bolę
sprostałam zawiłe - takiego związku nie
utrzyma
frazeologia. rozkładam na prostowanie i
supły.
w pojedynkę znaczą inaczej - nie zbaczają
w zaułki semantyki.
wzięte na języki dziwią się, że sąsiedztwo
nadaje
znaczenia, wyparują, kiedy gwiżdżę na to,
że oto.
judasze. piją zdrowie - nasze, wasze,
twoje.
przez łakomstwo wizjerów.
zawieram w sobie okna, drzwi, gubię w
kluczach
do tautologii w świecie przesadni i tricków
-
wszystkich dozwolonych. po nie mojej
stronie.
hiper boli.
Komentarze (69)
Pozdrawiam, Tadeuszu :)
Jak zawsze u Ciebie; wiersz
na wysokim poziomie poetyckim.
Pozdrawiam-
Ojtam, Wando... Dziękować serdecznie :)
Super latasz ;-) Kolejny wiersz boskonały - bez
przesadni :-)
Pozdrawiam, ewita :)
Mnie też się podoba :)Pozdrawiam.
Pozdrawiam aanka i dziękuje :)
grusz-ela świetnie gra-słowami - pozdrawiam:)
Dziękuję Wam bardzo za czytania. :)
Vick, blisko słowotwórczo cierp(li?)w.ość ? :)
Córko Adama, nie wyprowadzam się przecież. A gdzie mi
będzie ... cieplej? :)
Januszku, ciekawa konstatacja para-lelna :)
Anno, nie znam się. Z teorii noga :)
Stello, dzięki :)
Tylko ktoś, kto się zna na poezji, może taki wiersz
napisać. Dobrze piszesz grusz-elo. :)
z bólem, ale przyłączam się do bólu
para-boli
Kolejny świetny wiersz, Elu. Przeczytałam i zamarzyło
mi się małe posłowotoczenie, ale na trzeźwo jakoś
ostatnio nie wychodzi - w żadnej tematyce,
a na imprezę nie ma szans, bo barek zasnął snem
sprawiedliwego.
Kiedyś ja tak spałam.
To było w czasach, gdy życie potrafiło sobie radzić z
wszystkimi zarysowaniami.
Dziś, w zasadzie przytulam już tylko takie klimaty, z
którymi nie trzeba się mocować.
Obojętne, są w sam raz:)
Buziaki:)
A! i wiesz, Eluś? prośbę mam.
Powiem jak wariatka do wariatki - prosto:)Czytałam
kiedyś trochę komentarzy pod Twoim wierszem.
Nie wyprowadzaj się (całkiem) z piaskownicy. Wiem, że
są miejsca, które kuszą. Można tam pianę ubijać na
sztywno i niczego nie trzeba owijać ściereczką.
Piszesz świetnie, wiesz, że sprawdziłabyś się na
każdym portalu.
Ale tu, brakowałoby Ciebie.
Strasznie słono... byłoby bez gruszki:)
wiersz pełen niejednoznaczności :) haha podoba się :)
z tym bólem to hiper,ekstra, super
walczmy ostro waląc w kaczy kuper,
bo;
ty cierpisz dolę,
on cierpi dole
i ja cie.r.pie.r.dolę
Ja jak zwykle , gruszElka...i pozdrawiam weekendowo :)