Hipnoza!
Chciałem na straganie kupić jabłek parę
ale pozostały tylko same stare,
chociaż ich właściciel bardzo je
zachwala
to w nich zobaczyłem jednego robala.
I on też jak widzę wzrokiem mnie
przeszywa
to się jak pamiętam hipnoza nazywa,
ciekawe kto wytrwa w tym postanowieniu
(mogę mieć z tym problem, on jest jednak w
cieniu)
Patrzę jak ochoczo pyszczek mu się
śmieje
mnie natomiast zaraz krew tutaj zaleje,
nie mogę się oprzeć, tak wzrok jego
działa
powoli nie czuję już swojego ciała.
Coś się ze mną dzieje, sztywny jestem
cały
nawet ten pod brzuszkiem zrobił się
niemały,
(a przyznaję teraz cokolwiek to znaczy,
że go bardzo rzadko zatrudniam do pracy)
I po chwili słyszę z ust moich głos
taki:
- Poproszę te jabłka w których są
robaki,
i oddzielnie jeszcze tego pasożyta,
bo on do cholery w moich oczach czyta!
Komentarze (44)
hihihi.. Krzysiu jesteś Wielki. Pozdrawiam Was
serdecznie :)
Ha ha Krzysiu Ty to potrafisz rozbawić:))
Pozdrawiam***
Super, ironiczny wiersz.
Nie ma to jak uśmiech, bezcenne:))))
Dobrej niedzieli Krzysiu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Niesamowity pomysł na wiersz
z sympatycznym / co jednak
nie często się zdarza/ robalem.
Jestem zachwycony Twoim poczuciem
humoru, który udziela się /mnie
z pewnością/ czytającym.
Miłej niedzieli.
Oczywiście owoce z robalami są najlepsze.
W końcu one się na tym znają.
Fajny, ironiczny wiersz. Pozdrawiam. Miłej niedzieli
:)
Doskonały wiersz, od pierwszego wersu zachwyca
świetnym humorem. Serdecznie pozdrawiam i życzę
wszystkiego dobrego.:)
rozbawiłeś- owoce z robalami są eko!
Swój do swego ciągnie,
więc nie dziwi wcale,
gdy spotkają się dwa robale.
Dziękuję za dawkę dobrej satyry i śmiech, dla zdrowia.
Pozdrawiam.
Jak zwykle z wielkim polotem wierszyk napisany, a
uśmiać się przy nim można setnie,
bardzo cenię wyrafinowane poczucie humoru, a u Ciebie
tylko takie widzę, podziwiam za styl i klasę jaką masz
w sobie, brawo Krzychu, przy Tobie całe piękno poezji
milknie.
+++++++
mam uśmiech od ucha do ucha
dodam od siebie, że robal obecny w jabłku świadczy o
tym, że nie był skąpany w chemii :)
miłej niedzieli, Krzysiu
Hahaha, o rany, jak się uśmiałam, coś niesamowitego
wymyśliłeś! Moja kochana śp. Mamusia zawsze
powtarzała, że ponuracy żyją krócej, więc Tobie
"jajcarzu" przypisana setka, albo i dwusetka (nie
mylić z alko):-) Uściski na niedzielę:-)
Sparafrazuję tutaj słowa F.Nietzsche - "jeśli zbyt
długo patrzysz na robala, robal zaczyna patrzeć na
ciebie",haha :-) Jak zwykle rozbawiłeś ! Pozdrawiam
serdecznie :-)
Haha ha :) :) :) a to ci robal :)
Uśmiałam się setnie :)
Pozdrawiam Krzyś :*)
☀
A ja je wykrawam i rzucam do śmieci,
życie jak wśród ludzi, bez jednego poleci.
Pozdrawiam Krzysiu i znów filozoficznie, na Sokratesa
nam wyrastasz.