Historia
W biegnącej historii o porannej mgle
znalazły się oczy zasmucone!
Opleciona rosą twarz
odnalazła w złych konarach swoje
ukojenie!
Jednak dotyk ich był okrutny
i ranił serce cierniami natury!
Gdy wyrwana z ich objęć
prosiła wiatr o oddech czystości!
On zbeształ jej zmysły śmiechem swym
okrutnym!
I tak przez przyrodę zdeptana
zasnęła nie pytając nikogo o zgodę !
Kończąc jej historię nie dodam już nic
gdyż nikt nie dał jej szans
nawet pąki kwiatów, które są piękne z
natury!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.