Historia alkoholowego upojenia...
Mama tata i synek jadą na urodziny
i spotkanie całej swej rodziny.
Cieszą się na udaną zabawę
Ciastka, torcik, herbatę i kawę.
A jak już wszyscy się najedzą
to wyciągną wino i wódkę i się napiją.
....
Atmosfera rozluźniona, zabawa szalona
Trwająca prawie do białego rana...
Lecz późno się zrobiło
I wracać trzeba było.
Więc do auta szybko weszli
i nim się spostrzegli
Wszystko się do góry nogami obruciło
Auto się zachwiało
i w drzewo z hukiem wjechało...
Strach, krzyk, i przeraźliwa cisza...
Sygnał, karetka, przyjechała policja
....
W szpitalu walczą o ich życie...
Lecz czy słychać serca bicie?
Ojciec prowadził,
lecz życia nie stracił...
Matka wciąż pijana
na nogach się słania...
Płaczą nad swym synkiem
"Przecież on jest niewinnym dzieckiem"
....
Lekarze się martwią
jak rodzicom przekażą,
że mózg dziecka nieżyje
choć jego serce ciągle bije...
Śmierć mózgowa nastąpiła
Rodzicom dziecko zabiła
Lecz sznase na poprawe im dała
By serce dziecka komuś oddala
....
Choć matka bardzo cierpiała
i z wyrzutami sumienia się zmagała
płakała, lecz dobrze widziała,
że dziewczynka na serce czekała...
Na przeszczep serca się zgodziła,
By cząstka jej synka na świecie żyła
...
I jaki finał tej smutnej historii?
Takie bywają skutki picia wódki
I samochodem jeżdżenia
W stanie alkoholowego upojenia...
Niech to będzie przestroga dla każdego
jeżdżącego autem, człowieka pijanego..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.