Historia pewnej miłości...
przebywał w samym sobie
oddechami łapał wspomnienia
ostatkami serii swoich myśli
jakie sa twoje intencje - pytała
gdy zatapiał się w jej zmysły
i ramionami chwytał za skórę
godzinami patrzyli
nie w oczy,przed siebie
milcząc czytali słowa
spomiędzy krawędzi źrenic
do słowa "my" przechodząc jedynie
z konieczności
a potem były nagrobki
z jej wiary
przebywał w samym sobie
z naiwnym uśmiechem na ustach
i westchnieniami pełnymi rozgoryczenia
M.F.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.