Historia pewnej miłości
Dotknął jej ręki
Powoli, delikatnie
Całował jej szyję
Następnie z czułości
Odkrywał każda część jej ciała
Chciała ale łzy płynęły jej po oczach.
Otarł je i wtopił się w słodkość
Ust dziewczyny
Nie mogła zrobić nic
Zniewolił ją
Wyssał z niej cała energię
Z pożądaniem patrzał w jej szkliste oczy
Czule pieszcząc jej piersi
Jego dłonie nadawały rozkosz całemu
ciału
Powoli stawali się sobie bliscy
Byli jednym oddechem jedną duszą
W pełni pochłoniętą w namiętnym
Akcie miłosnym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.