Historia o pewnym maku
Maj. Czy w maju rosną maki?
Powiedzmy, że tak.
Jest sobie maj.
Na niewielkiej zielonej polance,
koło drewnianej chatki,
w której mieszka stare,
bezdzietne małżeństwo,
które resztkami sił prowadzi,
niegdyś plonopłodne gospodarstwo,
które, mimo ich usilnych,
powolnych starań,
równie usilnie umiera wraz z nimi,
umiera by nie zostać samo,
gdy Oni odejdą, a że odejdą
i to na pewno razem-
jest nieuniknione !!!
To mimo to wyrósł sobie Mak-
a co mu tam!
Wyrósł i stoi. Stoi i rośnie. Urósł i
...
W tym czasie, w chatce obok, zapadła
cisza i zgasły świece.
...a on stoi i to jest koniec historii o
pewnym maku, któremu przyszło urosnąć nie w
porę,
na maleńkiej polance, obok drewnianej
chatki,
w której dwoje staruszków, zasnęło na
zawsze.
Komentarze (1)
Następny smutny wiersz..ale ciekawie napisany i za to
plus.