Historia za długa na limeryk
Grigorij z Władywostoku,
Co mył się raz na pół roku
Chodzi do łaźni!
Więc najwyraźniej
Ma jakąś flądrę na boku.
Lecz na to sposób ma żona.
Chłop lubi odiekołona.
By nań zadziałać
Na się wylała,
Co miała we trzech flakonach.
Czy to na chłopa zadziała,
Nie wie. Lecz sama widziała,
Jak po tych sprajach
Muchy padają.
Pełna podłoga ich cała.
Komentarze (17)
Bardzo mi się podoba to zręczne manipulowanie słowami.
Limeryki super, a że trzy w pakiecie? Tym lepiej.
Przypomniał mi się taki kawał, rzecz się dzieje w
hotelu robotniczym (może we Władywostoku).
Robotnicy po pracy zasiedli do kart. Jeden z nich
nieco cuchnął więc pytają "Wania, wziąłeś prysznic"?
Ten się zdenerwował, walnął ręką w stół i mówi
"wkurzacie mnie, jak tylko co zginie, to od razu
Wania"!
Zadziałało, ale przedobrzyła żona. A wiesz co Ci
powiem,że są takie osoby co leją sobie flaszką na
głowę ten adiekolona. Nie wyobrażam sobie. Pozdrawiam
serdecznie.