hm mexico blues
Spotkaliśmy się
Wszyscy,gadając,marząc,myśląc
Poszliśmy na plac zabaw
Paliliśmy trawę
Czar prysł
Wszystko było w porządku
Nogi trochę bolały
Doszliśmy do przystanku
Zwolnione tępo
Ludzie
Dziwni ,trochę zniekształceni
Zdjęcia,flesze
Chwilowa sława
Siedzenia w autobusie
Wygodne jak nigdy
Na przeciw przyjaciel,jedyny trzeźwy
W bandzie dziwaków
Zamyślone twarze
Uśmiechy szaleńców
Błaznów nie zdających sobie sprawy z Tego
co robią
Nie słyszę ich
Wszędzie muzyka
Rozmowy z przyjacielem
w sumie o niczym
Śnieg masa śniegu w parku
Gdzie kiedyś chodziło się z dziewczynami za
rękę
Ale nie teraz
Teraz już tylko się tam pije
pije by zniszczyć resztki szczęścia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.