Ich łzy
Dla wszystkich...
Słyszę złe myśli ludzi w oddali,
Czuję ich łzy spływające do stóp.
Nie wiem czy umiem to wszystko ocalić,
Ich oczy zranione od ciężkich słów.
Czy będzie jutro bez znojów i krzywd,
Bez kąta, noża i kawałka szkła?
Wiem, że oni wolą nie czuć nic
I zrobią wszystko, by znaleźć się
"tam"...
Przyjdę z pomocą, kolejny raz
I zobaczą słońce...jak kiedyś
Na nowo pomogę zbudować im świat,
By raz jeszcze poznali siebie
którzy są, żeby byli...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.