Idę na spacer, jak co noc
Idę na spacer, jak co noc
Lekko unosząc się nad ziemią
Owijam szalem myśli
Jesień, chłodną porę roku
Co noc kurtkę zakładam
Ze wspomnień
I kaptur-cisza na głowę
Jesienią lubi popadać,
Muszę mieć wiec ochronę
Po drodze, jak co noc
Mijam dwa jeziora...
Magiczny tafli kolor,
Jako łez zorza pastelowa
Niewzruszona płyta
Żadną nie drgnie falą,
Falką nawet nie drgnie...
I wszystko pochłania w głąb,
Cienie nawet topi
Gwiazdy na obsydianowych gondolach
Wody czerń i jasność,
Przepływają bezgłośnie
Gondolier-śmierć przybiera postać...
Słowika
Śpiewem raczy gwiazdozbiory
Wybredne ich uszy zabawia
Miodem melodii wesołej
Co spod warg trupa wypływa.
Po oczach świata jest przewoźnikiem
A trup-serce radością przygrywa
A trup-serce, radością w gondoli pływa
Prowadza gwiazdy
Śmierć,
Której kości słowicze pierze okrywa...
Komentarze (8)
Wiersz ma swój potencjał?
Nie ukrywam, że moje klimaty jesień i deszcz uwielbiam
to, czym bardziej wgłębiamy się w wiersz to wiersz
bardziej wciąga w gatunek horroru a to już nie moje
klimaty ta strefa jest piękna tylko ja bardzo lękliwa
i taki spacer nad takimi jeziorami to nie dla mnie aż
taką romantyczką nie jestem…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Powiem tak;
pierwsze trzy strofy /według mnie/
są piękne i zapowiadają dobry
wiersz, ale im dalej, tym więcej
zbyt patetycznych metafor, które
powodują brak naturalności
tekstu.
Ogólnie mówiąc, w tekście wiersza
dostrzegam zbyt dużo twórczego
bałaganu i brak związku treści
ostatnich siedmiu wersów
z klimatem wiersza.
To jest tylko moja subiektywna
opinia z którą zrobisz co
zechcesz.
Pozdrawiam:}
Prześlicznie napisane.
Ciekawe peel odbywa spacery, pełne refleksji.
Pozdrawiam :)
"Ostatnia droga"?skojarzyło mi się z pożegnaniem...
jeśli źle zinterpretowałam to przepraszam :-)
nie bardzo romantycznie mi to brzmi
ale ciekawie:)
dziwny wiersz, dziwny spacer, ale wiersz ma swój
mroczny urok.
pozdrawiam :)
dziwny to spacer