Ideale...
Będę Cię kochać, szanować i wspierać (...) i będę Ci wierny...
Już nigdy nie pokłócę się z Tobą,
I tak zawsze JA jestem w błędzie,
A czasem wydaje mi się, że
Pomyłką też rozstanie z Tobą będzie
Najgorsze są te chwile gdy
Patrzysz na mnie wzrokiem ideału
I szepcząc idealnie idealne swe słowa
Karcisz mnie po cichu, pomału,
I rzucasz mi słowa bezlitośnie
Grad krzywd pod stopy, już stos kamieni
A łza pod powieką ciśnie się na twarz
I wstydem, i bólem, i żalem się mieni...
Nie dajesz szansy ni drugiej, ni
trzeciej,
Nie lubisz pomyłek, bo TY SIĘ NIE
MYLISZ,
No może raz Ci się zdarzyło,
Gdy mnie pokochałeś, napraw to w tej
chwili!
Nie lubisz, gdy kłamię, bo TY JESTEŚ
SZCZERY,
Więc jak mam być szczerą, gdy pytasz co nie
tak?
Mam oddać pytaniem, prostym, naiwnym:
Czy w Twoim życiu jest inna kobieta?!
I zawsze lojalny jesteś wobec mnie,
Nie lubisz zdrady, bo TY JESTEŚ WIERNY,
A prócz wierności masz milion innych
zalet,
Jesteś najlepszy, naj najcudowniejszy!
I nie zapominasz o tych złych chwilach,
Choć dobre wyrzucasz i nie wstyd Ci za
to,
Nie lubisz miłości, choć nie chcesz się
przyznać,
A jeśli mnie kochasz, to dużo za mało!
Ty chcesz mieć ideał lecz ja nim nie
jestem
I proszę Cię nie bądź rozczarowany,
I proszę, nie kłam, nie mów że kochasz,
Bo Ty nie we mnie, lecz w wymyśle jesteś
zakochany,
Więc lepiej zapomnij, że w ogóle jestem,
Lepiej mnie odrzuć czynem i gestem,
Lepiej mnie zostaw, już być Twoja nie
chcę,
Bo za swą doskonałość wcale nie ręczę...
I pozwól mi odejść, umyć od tego ręce,
Bo ponad siebie nie dam Ci nic więcej,
I tu na darmo przed Tobą klęczę,
I tak nieprawdziwą składałeś przysięgę...
...aż do śmierci...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.