Idziesz?
Ktoś nam posadził bzy po drodze,
porozplątujesz wstążkom włosy?
przejdźmy się jeszcze, szafirowe
kładzie nam cienie szczęścia grosik.
No chodźże wreszcie, ile prosić,
chcesz by pachniały nadaremno?
zasnęły psy i śpi rozsądek,
i niespełnienie drży misterią.
Cykady skrzypiec, święta chwila...
nim ranną rosę słońce spije,
chodźmy policzyć mój kochany,
wszyściutkie listki koniczynie.
autor
Alicja
Dodano: 2008-01-14 19:31:44
Ten wiersz przeczytano 644 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Piękne!! ach... niech te wszystkie koniczynki
czterolistnymi będą:) Brawo:):)
W zieleniach koniczyny ...
szczęście Wasze czeka.....
On uśmiechem niewinnym....
Włosy Twoje będzie czesać...
A Ty swoim wierszem...
W tajemne zielenie prowadzisz...
Gdzie pocałunki pierwsze...
I chwila jesienią nie razi
Mam nadzieję,że da się skusić.I że owa koniczynka
będzie czterolistną ... ;)
Prześliczne kuszenie Adama...
ach tu już majem zapachniało, a koniczynka szczęściem
darzy, więc....może coś tam się przydarzy.
chodźmy policzyć mój kochany,
wszyściutkie listki koniczynie- pięknie, tak ciepło
jak cały wiersz, no i metafory ładne