Igraszki
Był ale już go nie ma
Gdzie się podziewa bałamut jeden
co zbałamucił i porzucił
duszę biedną i to nie jedną
miało być pięknie
a brzydko było
ciało uległe on wiedział o tym
żal po nim został
niewielki.
Odpuść mi panie
Był czas radości śpiewu i tańca
dziś czas pokuty
odpuść mi Panie moje winy
ja odpuszczę innym
grzeszyć wprawdzie nie przestanę
natura grzesznymi nas uczyniła.
Komentarze (7)
samo życie z ironią ...a co tam zgrzeszę odpokutuję i
od nowa zacznę.....świetny :-)
pozdrawiam
samo życie z ironią ...a co tam zgrzeszę odpokutuję i
od nowa zacznę.....świetny :-)
pozdrawiam
Popracowałabym nad tym wierszem jeszcze:)
Modlisz się żarliwie, wyznajesz grzechy. Pokuta,
jeszcze nie teraz bo i tak zgrzeszę Swietna ironia.
Pozdrawiam
My ludzie - grzeszni, lecz niesmiertelni +)
Natura ciagnie wilka do lasu a potem zostaje
...modlitwa za grzechy ...milego dnia
Wiersz jak modlitwa pokutna:) Tak, jesteśmy grzesznymi
i czasami trudno jest oprzeć się naturze:) Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)