"Igrzyska śmierci"
W dniu Wszystkich Świętych
biegniemy w sztafecie,
niosąc ze sobą olimpijski ogień.
W korkach ulicznych
mijają dwie trzecie
czasu, a przy grobach,
po zapaleniu zniczy,
zaczyna go brakować
na chwilę modlitwy.
autor
krzemanka
Dodano: 2018-11-02 08:50:02
Ten wiersz przeczytano 1789 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (66)
Cieszę się Kaziu, że zgadzasz się z tą refleksją.
Miłego wieczoru:)
Świetna refleksja.
Niestety często tak właśnie jest.
Pozdrawiam Aniu.
Serdecznie dziękuję nowym gościom za wgląd i
komentarze. Pozdrawiam wszystkich:)
Gorzka refleksja.
Pozdrawiam.
Krzemanko Kochana, tu na Beju jesteś niezastąpiona,
Twoje komentarze i sugestie są tak potrzebne i
pozwalają dopracować wiersz technicznie w szczegółach,
za co z serca dziękuję, wiersz nabrał nowej barwy...
pozdrawiam, pa Halina
Za budleją. Zdarza się też, że nie dojadą:(
Radosnej niedzieli.
...a ile uczestników tych igrzysk zginie w drodze
powrotnej...
Niestety w tym dniu taki bieg może źle się skończyć.
Co do modlitwy nad grobem myślę, e jednak większość do
nich dociera i modli się za bliskich, choć czasem
niestety może nie dotrzeć...
Dobrego weekendu Aniu życzę :)
Dziękuję wszystkim, którzy tu zajrzeli. Dobranoc:)
Też tak pomyślałam, człowiek taki dziś zapędzony,
miłego dnia
pomilczę ...
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Miłego wieczoru wszystkim:)
Podobnie odbieram. Trafnie to wyraziłaś.
Jedziemy z mężem w ciągu dnia i wieczorem, mamy
blisko...
Tak jak janusz krzysztof napisal:bierny czas podróży
wykożystuję na modlitwę. - A tytuł- podkreśla jakby
zdażającą się jazdę na podw€jnym gazie. Poprzedni kom,
- wcięło.
Pozdrawiam serdecnie:)