Ikarowy lot
Stanąłem na dachu świata
Skrzydła rozpostarłem
Czując strach a zarazem radość
Spojrzałem ku słońcu
Uwierzyłem że mogę dotknąć nieba
Uwierzyłem że mogę być jak ptak
Wznieść się wysoko ponad niebo...
Uwierzyłem...
Skoczyłem,rękoma machać zacząłem
Jednak zamiast lecieć spadałem...
Coraz niżej i szybciej...
Upadłem,roztrzaskałem skrzydła...
Teraz wiem, że latać nie umiem....
Komentarze (3)
Bezpieczniej chodzić po ziemi... ale wiersz wyszedł
Tobie dobrze,podoba mi się treść i forma
trzeba uważać aby.. i mysleć przed za nim się
skoczy,bo tragicznie sie może skończyć.
Przy niekonwencjonalnych poczynaniach wskazane jest
zachowanie odrobiny zdrowego rozsądku - dobrze też
liczyć się z konsekwencjami ryzykownego postępowania.
Pozdrawiam.