Ile mi zawdzieczasz
jednego dnia marzysz i śnisz i płaczesz
następnego kłamiesz, śmiejesz się i
mdlejesz
w ten sam dzień mnie przepraszasz
tyle mineło ja cię nadal akceptuje
wciąż trzymam przy sobie
ale puszczam na chwile
wtedy zmieniasz się
wpadasz w kolczaste druty
a ja szybko cie z tamtąd wyplatuje
widzisz ile mi zawdzięczasz
autor
sillyangel
Dodano: 2006-10-26 15:44:04
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.