Iluzjonista
Kurczyła się do środka,
u źródeł nabrzmiewających,
w obawie,
że ziarno ostatnie zgnije
wśród korzeni dębowych,
w zielonej trawie.
Westchnęła, a on przechwycił
w przestrzeni oddech spojrzeniem,
natychmiast
z rąk wypuszczając gołębie,
przekonał ją błękitnie,
że trawy to chwast.
Łąki raptownie sczerniały,
chłodnym ugorem stał się świat,
czekała
przejrzyście - od tamtej pory
zakładając, że tęcze
ukrywa
w skałach...
autor
marcepani
Dodano: 2017-11-10 16:35:20
Ten wiersz przeczytano 809 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Ten iluzjonista zamienił to co piękne, w zastygłe,
kamienne, bezbarwne.
A ja za Stedem podśpiewuję:
"Martwe zamieniam w żywe,
zgasle w płonącą grzywę..."
Bardzo sugestywny wiersz, aż się we mnie coś
zbuntowało.
Pozdrawiam :)
w skałach...
"Iluzjoniści" najczęściej potrafią wmówić, że trawa
jest chwastem, ale i odwrotnie, niekiedy każą się
łudzić aż do końca i czekać na "ukrytą tęczę".
Wiersz może niezbyt łatwy w interpretacji, ale dobry.
Zaczynaliśmy być szczęśliwi, wolni, świat stał przed
nami otworem, Europa nas podziwiała i nagle pojawił
się iluzjonista, wszystko zaczęło się zmieniać, łąki
sczerniały, chłodnym ugorem stał się świat. Znikły
kolory.
Może tęcze, ukrywające się w skałach nagle wyjdą z
ukrycia ?
A może dobrze nam jest w biało-czarnym kolorze życia?
Bardzo fajny, refleksyjny wiersz z naszego życia. Tak
go odebrałem. Mogę się mylić. Chyba nikt mnie jeszcze
nie ukaże?
Pozdrawiam. Miłego wieczoru ;)))
przeczytałem Twoje słowa i postanowiłem jeszcze raz
zabrać głos pod Twoim wierszem.
rzadko kiedy możemy przeczytać coś, co oświeci nas
nową treścią, przesłaniem, puentą świeżą, jak
nowalijki na wiosnę.
ale gdzie jest poezja?
w takim połączeniu zwykłych słów, gdzie rodzi się
metafizyka.
i u Ciebie słowa tworzą metafizykę.
Znakomity wiersz. Niezwyle otwarcie:negacja tego, co
martwe, zaciemniające lub odgradzjące od podstawowej
wolności ludzkiej - wolności myślenia z nadzieją na
tworzenie cywilizacji życia, afirmacja tęczy, czyli -
pozytwu - ukrytego tam gdzie jego miejśće: w ludzkim
dorobku, w przekazie... - jak dla mnie (jak i samo
myślenie) - pochodzącym od Pana Boga. Olśnienie jest
uznawane za naukową metodę poznania.Ten wiersz -
doskonale skończony - pozostaje szalenie otwaty dla
możliwośći reflesyjnego i poznawczego myślenia.
- To tak - ms schizofrenicznym zdaniem.
A za Arkiem: zazdroszczę. chciałbym aby mógł byc - w
zarysie - ale = mój.
Pozdrawiam serdecznie:))
dziękuję za wgląd i poczytanie, a nawet oddane głosy
bez komentarza :) utwierdza mnie to w przekonaniu, że
wyszedł ciężki wiersz (tak jak stwierdził to
catlerone) Pierwsza osoba, która czytała ten wiersz,
radziła mi go nie puszczać na Beju :). No cóż nie
posłuchałam, a jest to zapis z dnia dzisiejszego po
nieciekawych wezbranych emocjach - i z tego powodu
nie chcę się rozpisywać co oznacza... - za wnikliwość,
poświęcony czas - dziękuję Wam serdecznie. Lotko
jesteś blisko, Donno :) prawie, prawie, catlerone :)
masz rację stać mnie na lżejszą rękę - dłubałam w nim
długo :) Arku - pokrzepiłeś moje serce :) Piwonio - w
skrócie - tak można powiedzieć :) miłego wieczoru.
Trudno mi go połknąć, czytam dziesiąty raz i nadal
stoi mi w gardle.. Ciężki wiersz, mam wrażenie, że
przepracowany (z naciskiem na klimat..?:)
Lubię kiedy piszesz lekką ręką.
Jestem ciekaw interpretacji
Miłego wieczoru
Na szczęście miałam na tyle sił, by iluzjoniście
powiedzieć "bye, bye!" :-)
Bardzo osobiście, być może błędnie odczytuję...
Pozdrawiam ciepło :-)
Witaj. Hmmm czyzby ten iluzjonista przekonal peelke,
ze jej marzenia, jej nadzieja na milosc, na czekanie
nie wiem na tego specyficznego kogos... jest uluda...
i co, niszczy te jej marzenia, zamieniajac je w ugor,
pokazuje golebie, nie wiem moze zeby przekonac, ze
niesie wyzwolenie, pokoj, ze on jest tym jedynym,
ktory moze dac jej uczucie... i patrzy na niego na te
skale w ktorej moze pod skamieniala skorupa kryje sie
cieplo, radosc, milosc, a jednak wspolczuje peelce,
gdyz to iluzja stworzona przez niego, ktora on
zaciemnia jej postrzeganie. Marcepani jak kula w plot
to przepraszam. Moc serdecznosci.
witaj Marce. czasem, gdy czytam wiersz, chciałbym,
żeby to był mój.
tego wiersza mocno zazdroszczę :)
iluzjonista... zamiast rozjaśnić świat poczernił trawy
i ukrył tęczę
pozdrawiam:)