impresje wędrowne (II)
z niepokoju zdarzeń
w słabości ubrani
półcienie, pół-twarze
stale powracamy
do miejsca które trwa
nieśmiertelnym lądem
gdzie sternik drogę zna
i wiatr wieje w żagle
gdzie Gwiazda Północy
rozbitków pragnieniem
ziemią obiecaną
i portem nadziei
zejdźmy na jasny ląd
niech słońce świeci w twarz
żal zmyje fali prąd
gdy wieje dobry wiatr
na cóż nam dawny czas
odgarnijmy chmury
to nic,że młodość skradł
skrzydła rwą do góry
Komentarze (9)
mlodosc minela, ale zycie trwa ...dlatego warto
wierzyc w dobra gwiazde isc naprzod by okrywac nowe,
inne mozliwosci.Pozytywny wiersz
...skrzydła rwą do góry ale ciężar życia trzyma nas na
ziemi...
optymistyczne zakończenie - nawet podrywające -
przyjemna kompozycja.
ten o bieszczadach rozwalił mnie całkiem..a przy tym
się rozpływam:)
Bardzo ciekawy wiersz i dobrze że ciepły klimat to
napawa optymizmem...powodzenia
przeczytałem twój wiersz w ciszy zamiast słów
przeczytam ponownie... zatrzymuje na
dłużej....tęsknota życia...pozdrawiam
Niespokojny duchu, co stale wędrujesz. I się w jednym
miejscu nie za dobrze czujesz. A z natłoku wrażeń
Twoja głowa pęka. Co tak Ciebie goni? Życia to
piosenka.
wiersz pełen optymizmu i tęsknoty do dobrych dni,
które odnajdujemy w naszych wspomnieniach, ważne,że
skrzydła rwą do góry...
"na cóż nam dawny czas
odgarnijmy chmury" fajny wiersz motywacyjny na
początek tygodnia :-)