„Inercja”
siedzenie
patrzenie
jedzenie
i wydalanie
monotonna rutyna codzienności
miażdży boleśnie
zakończenia nerwów
i muszę przypominać sobie
o oddychaniu
to już pięć dni
od kiedy odszedłeś
brudne kubki
walają się po kuchni
i wszystko spowija
gruby całun kurzu –
naleciałości
to zupełnie jak wtedy
gdy zasypiam
i wyuczonym gestem
wtulam się w pustkę w nagle
zbyt dużym łóżku
i tę palącą pustkę w sobie
kiedy minuta trwa
tyle co wieczność
bez ciebie
Anna Gajda „Lilith”
10.06.2011r.
Bezludny Sosnowiec latem…
Komentarze (11)
Tak wiec - nie martwcie się tam o mnie i nie
przejmujcie - jest ok i super serio - a po inercji
takiej aktualnie nie ma nic zupełnie ani nawet śladu
najmniejszego o!! :))
ani też nic takiego nie przeżywam - u mnie całkiem
nieżle i raczej dośc pozytywnie tak ogólnie heheh :P
nie lubie do swoich tekstow przemycac zbyt dużo
prywaty - im mniej tym lepiej!! i tylko po częsci i w
pewnym senie odnoszą sie one zwykle do mojej własnej
osoby, doznan, emocji czy przeżyc :)
Primo - Dziękuje ślicznie Wam za te pozytywne
komentarze, gdyż takie słowa krzepią i utwierdzają, że
to pisanie moje ma jednak jakiś sens :) Secundo -
dziękuję również niektórym za dobre słowa pocieszenia,
aczkolwiek przyznam szczerze, iż ten akurat tekst
niemalże lub i całkiem nawet, nie odnosi się do mej
osóbki ani moich osobistych, prywatnych przeżyć,
doznań, czy doświadczeń - tekst ów pisałam po
jaknajlepszym wyobrażeniu sobie i wczuciu się w to, co
zawarłam w jego treści - tych uczuć emocji stanów - a
też i wysiłku pewnego - próbę sił mojej zdolności do
empatii :) tak wiec - nie jestem w takim stanie
Smutno,ale będzie lepiej.Pozdrawiam:)
została pustka ...minuta jest wiecznością - smutne
....
pozdrawiam - dobry wiersz :-)))
Smutny wiersz. Minuta całą wiecznością. Pozdrawiam:-)
Pozdrawiam, miłego dnia:)
Fajny wiersz,pozdrawiam serdecznie
Gdy ktoś odchodzi drogą własną,
nam się na przekór robi ciasno!
Ach, ten Sosnowiec!
Pozdrawiam!
Świetny wiersz,choć smutny bo dotyczący rozstania i
swego rodzaju wszechogarniającego stanu swoistej
inercji,bezwładu i pustki,którą trudno zapełnić.
Cóż na to trzeba czasu...
Pozdrawiam.
Dobrej nocy życzę:)
Widze że wena wróciła:-) pustka po odejsciu zostanie
na jakis czas, ale da sie ja wypelnic:-) pozdrawiam