„Pępowina”
Młodej kobiecie w kwiecie wieku le po przejściach już, ciężko jest poczuć się jak - "wejść w skórę" - Pana w średnim wieku przechodzącego tzw. męskie klimakterium - dręczonego bolączka
Hedoniczne popołudnie
leniwe niczym sjesta w hiszpańskie lato
Wypełniło się nagle obfitym biustem
Przechodzącej kobiety
o wybitnie rubensowskich kształtach
i wyblakłych już oczach bez wyrazu –
zafalowało
miękko lekko tak…
przypominając mi boleśnie matkę
i jej wezbrane mlekiem piersi
które ssałem mocno łapczywie zawsze w porze
karmienia
i znów ta dojmująca tęsknota
za stadium embrionalnym
i bezbrzeżnie bezpiecznym
ciepłem wód płodowych – obnażony aż po
kości
wyję smętnie do wnętrza kobiecej macicy
zamiast do księżyca skuty jak z budą
pies
ktoś zbyt wcześnie odciął mi pępowinę –
zaraz tuż po czterdziestce…
Anna Gajda „Lilith”
11 sierpnia 2011r.
W ciepłej macicy
Komentarze (3)
dzisiaj nie tylko włosi w:)
udało ci się wejść w ich skórę, chyba Włosi najdłużej
są maminsynkami :)
:)))
Przepraszam Lilithu,napisałaś,
że to nastój melancholijny
a mnie jakoś ten opis rozbawił:))
Szczerze mówiąc nie podejrzewała bym pana o
poszukiwanie matczynego ciepła,a raczej o sprawdzenie
swojej atrakcyjności i może wiek dałabym trochę
inny,pan po pięćdziesiątce...
Sorry,takie moje odczucie,a tekst jak zwykle ciekawy
no i
świetnie napisany.
Dla mnie ironiczny.
Pozdrawiam serdecznie:)