"INKA"
Lat siedemnaście, jakże młoda dusza,
więzienna cela, krzyk rozpaczy w nocy
i ten co biciem zeznania wymuszał,
a Ona hardo patrzyła mu w oczy.
Koszmar zaczynał się już świtem bladym
i późną nocą kończył się zazwyczaj,
nie poszła z nimi na zadne układy,
honor był dla Niej cenniejszy od życia.
Choć umierała ze słowem - Ojczyzna,
tu pamięć o Niej była niewygodną,
czas wreszcie przyszedł, żeby prawdę
wyznać,
dziś ta Ojczyzna przywraca Jej godność.
"Powiedzcie Babci..." Dalej nie
dopowiem,
w tych prostych słowach miłości jest
tyle,
że ze wzruszenia odbiera mi mowę,
tylko z szacunkiem głowę nisko chylę
Komentarze (67)
chylę czoła ..
Pięknie-więcej nie powiem
Bohaterowie jak poeci- po śmierci uznanie
Piękny wiersz, piękny wiek. Cóż więcej chcieć?
Udało Ci się bardzo ładnie napisać bez zbytecznego
patosu.
Pozdrawiam Karacie.
I ja dziękuję za pamieć INKI w Twoim serdecznym
wierszu ...
Bez słów.
...i ja też chylę.
Nie każdy potrafiłby się tak zachować.
I ja chylę głowę i dziękuję za ten wiersz!
I ja też z szacunkiem głowę przed nią chylę-bo za ten
honor i Ojczyznę należy jej się szacunek.Pozdrawiam
Karatku.
szacun za wiersz,
przywracając jej godność, ojczyzna nasza odzyskuje
swoją.
Kłaniam się nisko :) pozdrawiam i głos zostawiam +
chylę w pokorze głowę
pozdrawiam :)
ja też...pozdrawiam karaciku:)
ja też chylę nisko głowę z szacunkiem przed Twoim
wierszem.