Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Inny (opowiadanie)

Bardzo serdecznie zachęcam do poczytania tego opowiadania. To była rozmowa z pasażerką w pociągu 35 lat temu.



Koniec wojny. Poznali się, wzięli ślub i zamieszkali
w Warszawie. Żyli szczęśliwie. Oboje nie pracowali.
Wiedziała, że mąż ma jakieś zapasy złota.
Nigdy na ten temat nie rozmawiali. Nic nie było jej wiadome skąd pochodziło złoto i gdzie jest ukryte.
Doczekali się dwóch synów.

Gdy kończyli szkołę średnią mąż Tadeusz zginął w wypadku.
Jacyś ludzie rozpoznali go i wyrzucili z pociągu.
Zofia była w siódmym miesiącu ciąży z trzecim dzieckiem.
Starszy syn znalazł złoto i podzielił się z młodszym.
- Starczy ci tego co masz na szyi - powiedział do matki.
Chłopcy zaczęli hulać. Nie było mowy, by dalej się uczyli.
Ja nienawistnym wzrokiem patrzyłam na najmłodszego syna, który uśmiechał się do mnie pokazując swoje pierwsze ząbki.
Synowie, hulaki, znaleźli jakieś dziwne żony i pożenili się.
Młodszy mieszkał u mnie, a starszy u teściów.
Syn z żoną zajmowali jeden pokój, a ja drugi.
Bijatyki, krzyki, alkohol i policja była często.
Zauważyłam, że mój najmłodszy syn ma skrzywienie kręgosłupa.
- A niech ma, prędzej umrze - tak myślałam codziennie.
Nie mogłam patrzeć na niego. Chłopcy podrzucali jemu resztki jedzenia.
Gdy zaczął chodzić do szkoły, wyrywali jemu i darli książki.
Jeździli po nim, jak po koniu. Był cierpliwy i myślał, że tak musi być. Nigdy nie użalał się na swój los.
- Mamo, czy mogę iść do szkoły średniej – zapytał.
Wybuchnęliśmy śmiechem. A on poszedł.

Po ukończeniu szkoły średniej gdzieś mi zginął.
Uszczęśliwiło to mnie, bo już nie patrzyłam na niego.
Zachowanie syna i jego żony doprowadziło mnie do choroby.
Gdy doczekali się dziecka, nie mogłam już wytrzymać.
Podjęłam decyzję wyjazdu z tego piekła do starszego syna.
- Mamo, a ty co, z takim bagażem, na jeden dzień...
Zobaczymy o której jutro odjeżdża twój pociąg.
Pościelę ci w kuchni, bo nie możesz spać z nami,
ani z dzieckiem.
Przynieśli jakieś stare składane, żelazne łóżko.
W nocy dowiedziałam się, że zajęłam psie legowisko, bo ogromne psisko zwalało mnie z łóżka i warczało.
Nie spałam. Rano odjazd do domu.
Ku mojemu zdziwieniu pokój mój był już zajęty dla wnuczka.
- Masz tyle wygody w kuchni – rzekli oboje.
Nie mogłam zasnąć na starej zakurzonej leżance w kuchni.
Przypomniał mi się mój trzeci syn.
- Gdzie on jest? Gdzie, a może...
Rano zadzwoniłam do znajomej, której córka
korespondowała z moim najmłodszym synem.
Podała mi adres. Niezwłocznie pojechałam go odwiedzić.
Straszna ciekawość, niepokój, obawa, paliła mnie ogniem.
Stałam pod pięknym domem, obsadzonym kwiatami.
Strach, jak młot walił mi w głowę. Słabłam.
Zapukałam. Drzwi otworzyła mi dużo starsza ode mnie pani.
- Pani do pana naczelnika? Wraca z pracy o wpół do czwartej.
A pani kto? - zapytała.
Kasztanem utknęło mi w gardle słowo"matka".
- Domyślam się, że pani jest mamą pana Henia.
Bardzo jest podobny do pani. Zatem proszę do salonu.
Zrobię pani herbatę. Obiad będzie za godzinę.
Pijąc herbatę rozglądałam się po pokoju.
Nad kominkiem wisiał mój portret.
Z dwóch stron stały róże. Moje ulubione róże.
Robiłam się taka malusieńka, winna złego myszka.
Chciałam już uciec ale...
Ktoś zapukał. W drzwiach stanął mój syn. Jaki podobny do mnie. W ramionach trzymał moc kwiatów. Usiadłam. Słabłam z każdą minutą.
On klęczał i całował moje ręce.
- Mamo, zostań chociaż kilka dni ze mną,
tydzień, miesiąc, na zawsze...
Niech się tobą nacieszę. Mamo...
- Zostanę, synu, tyle ile zechcesz...
Pierwszy raz objęłam go w moich matczynych
ramionach i długo, bardzo długo oboje płakaliśmy.








Chciałam napisać z tego opowiadania wiersz, ale zawsze miałam łzy w oczach i napisałam opowiadanie na 7 stron. Zmniejszyłam do półtora strony.

Dodano: 2017-11-09 02:14:42
Ten wiersz przeczytano 1412 razy
Oddanych głosów: 42
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (47)

BALUNA BALUNA

Piękne opowiadanie ...wyciska z oczu łzy...życie robi
niespodzianki...Pozdrawiam.

Kropla47 Kropla47

Wzruszyłaś...Samo życie. Pięknie to Broniu opisałaś.

mysia-ko mysia-ko

Piękne,wzruszyłam się do łez...Pozdrawiam serdecznie
:)

skorusa skorusa

piękne opowiadanie...pozdrawiam

molica molica

Witaj,
mam dzisiaj 'gorszy' dzień i bardzo mnie ta opowieść
poruszła...
Nic więcej nie dodam.
Każde słowo wydaje mi się w tej sytuacji zbyt banalne.

Losy kobiet to wiele tematów na opowiadania.

Serdecznie pozdrawiam.

Angel Boy Angel Boy

Długie i wciągające, takie najlepsze wiersze :)
Pozdrawiam serdecznie +++

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Dziękuję Wiktorze. To moje opowiadanie ma 7 stron, a
tu starałam się je skrócić jak mogłam, bo wiesz sam
nie każdy lubi czytać łlugie wiersze i opowiadania.
Jeszcze sprawdzę. Dziękuje za czytanie i komentarz.
Pozdrawiam.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Wzruszyłem się Broniu. Happy andy nie zawsze pisane.
Często los bywa do końca brutalny.
Szczęść Boże każdemu:)
Pozdrawiam serdecznie:))
Opowiadanie bardzo czytelne, wciągające, jedynie
wyjazd do najmłodzego z Synów - troszkę za bardzo w
domysłach. W wyniku skrótu opowidania dośc
niespodziewane przejście w czasie, z ktorym ja
przynajmniej miałem malutki kłopot
Pozdrawiam serdecznie jeszcze raz:))

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Dziadek Norbert. Opowiadała mi ją pasażerka w pociągu.
Jechaliśmy tylko obie w przedziale z W-wy do Bytomia.
Działo się to 35 lat temu.Pozdrawiam.

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Piwonio, waldi, fatamorgana,koplida dziękuję
serdecznie za czytanie i miłe komentarze.

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Bardzo, bardzo fajne opowiadanie. Z życia wzięte.
Bardzo wzruszająca historia...
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))

koplida koplida

Wzruszyłam się, aż łezka się zakręciła.

fatamorgana7 fatamorgana7

Samo życie. Pięknie to Broniu opisałaś. Przeczytałam z
przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie :)

waldi1 waldi1

z przyjemnością przeczytałem ...
i takie jest właśnie życie ...

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Broniu tym opowiadaniem wzruszyłaś mnie do łez
pozdrawiam serdecznie:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »