Inny Świat
Stałam nad przepaścią.
Miałam dość takiego życia, świata.
Świata pełnego kłamstw, niedomówień,
kłótni, wyścigu po sławę, pieniądze.
Po prostu dość.
Przez całe życie marzyłam, by świat był
inny, lepszy.
Dla mnie nie musiałaby istnieć nowoczesna
technologia.
Bez tego świat byłby lepszy.
Dla mnie.
Chciałabym, by był radosny, szlachetny,
honorowy.
Żeby ludzie tacy byli.
Mający żelazne zasady, których
przestrzegają bez względu na wszystko.
Bez walki o władzę, korupcji, niszczenia
dla samego niszczenia.
By było.
Ale tak jest tylko w baśniach.
Pięknych baśniach, których kocham słuchać.
Gdyby świat tak wyglądał mogłabym go nie
opuszczać.
Nigdy.
Żyć tam wiecznie.
Gdzie dobro zawsze zwycięża, a zło odchodzi
pokonane.
Gdzie Przyjaźń, Miłość, Odwaga, Honor i
Męstwo noszą korony z najszczerszego złota,
wszędzie zwyciężają i stają na najwyższym
podium.
Gdzie ludzie bronią tego co kochają, co
jest dla nich ważne.
Nie uciekają od obowiązków lub tego czego
nie potrafią, wstydzą się, boją.
Tylko stają naprzeciw zagrożenia i gotowi
są oddać życie za swoje ideały, za to co
kochają, za tego kogo kochają.
Nie tchórzą i nie porzucają wszystkiego
byle tylko ratować siebie, swoje istnienie.
Ale taki świat nie istnieje.
Nie będzie nigdy takich ludzi.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto się wyłamie,
stwierdzi że to bez sensu, to nie dla
niego.
Świat nigdy nie będzie taki jak bym
chciała.
Ale na tym, dla którego zostałam stworzona
nie potrafię żyć.
Jest mi całkowicie obcy, niezrozumiały.
Nienawidzę go.
Tego wszystkiego plugastwa, które się na
nim wylęgło.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.