Intymność
Kiedy zasypiasz
w głębiach pościeli
na wyciągnięcie ręki
zamykam oddech
w szkatułce nocy
wsłuchując się
w balladę twego ciała
Krok za krokiem
ku mojemu łóżku
skradają się
złe przeczucia
Jeszcze nie odkryłam
pełni twojej obecności
nie umiałabym znieść
teatru kolejnego z rozstań
Chłód podłogi wtacza się
w zagłębienie stopy
Lekko tańczę
wokół kręgu łóżka
w pradawnym zwyczaju
zaklinania mrocznych bogów
Wznoszę w górę ręce
w drżącym geście prośby
o kolejny dzień miłości
jeszcze jeden okruch
naszej ciepłej intymnośc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.