o Irlandii
O Irlandio!
Dlaczego takie szaty przyodziałaś?
Suknia twa długa z zieleni traw i krzewów
uszyta,
Gdzieniegdzie fastrygą srebrnych skał
przetykana.
A na ramiona swe zarzuciłaś szal lekki z
gołębich piór ,
osłaniając nim nagie i samotne
wierzchołki starych gór.
Rozłożyłaś fałdy sukni dookoła siebie i
zieleń rozlałaś,
A tam gdzie traw zabrakło swą szarość
posiałaś .
Nie strojne twe szaty pani,
Skromne zbyt i szare.
Żadnej kolii z pereł, ni barwnych
sznurów korali.
I zapomniałaś , by kwiat pstrokaty wpiąć w
swe długie włosy,
Które wiatr swymi palcami co dzień szarpie
i plącze
Chcąc zapleść z nich warkocz, jak zielone
pnącze.
Kamień szary , ze wszystkich drogich, dla
siebie wybrałaś
I przez roztargnienie złotym pudrem rąk
nie posypałaś.
Ale słońce , wielki malarz, on cię
pomaluje!
Czerpiąc farby z tęczy palet, pędzel w
dłoń ujmuje...
Pomaluje twoje usta kredką kolorową ,
Niech do tego więc wybierze najlepiej
czerwoną.
Na policzki sino -blade pył różany
sypnie,
I z zachwytem na twą piękność okiem swoim
łypnie.
Niech turkusem błękit oczu na wierzch
wydobędzie,
niech… Lecz nim malarz swe dzieło
dokończy
już deszcz zmywa wszystkie barwy z twego
lica, nim nacieszysz oczy.
Komentarze (2)
Pięknie opisałaś krajobrazy Irlandii.
przepiekny obraz Irlandi rozmazany lzami z nieba -
podoba mi sie pozdrawiam:)