Ironia
co dzień odklejam się wolno
z puchu marnej istoty
gniotę się w buntu sieci
już nie uwierzę w taroty
---
uczucie bezsiły
i skończoności
przyprawia mnie o mdłości
---
wszystko jest tak daleko
dopóki się nie wydarzy
ktoś bije mnie po sercu
na szczęście nie po twarzy
autor
agablue
Dodano: 2010-03-09 18:48:00
Ten wiersz przeczytano 584 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Czasami lepiej po twarzy niż po sercu...