Iskiereczka
Gdy miłości ogień rozbłysł
Syto serca wziął w płomienie
Iskiereczkę wtedy stworzył
Pełniąc swoje przeznaczenie
Tulił mocno ją do siebie
Ogrzewając słońca żarem
Lecz nie wiedział że niebawem
Zrobi życie jej koszmarem
Kiedy w górę się wznosiła
Ogień został wygaszony
Tylko dymem ją otacza
Rozchodzącym się w dwie strony
Teraz w palenisku siedzi
Chce dać ogień swego ciała
Lecz na pożar nie wystarczy
Iskiereczka jest zbyt mała
Nikt nie spełni jej pragnienia
Ognia serca już nie wznieci
Bo za błędy swych rodziców
Płacą srogo tylko dzieci.
Komentarze (4)
Jest tu jakiś smutek i żal i nawet odrobina czułości,
choć właściwie nie dałeś żadnej nadziei Iskiereczce,
czy aby na pewno słusznie? Przecież zdarza się, że z
małej iskierki rodzi się ogromny "ogień"....
rytmiczny, płynny wiersz, forma i treść zaslugują na
uwagę, mało takich wierszy na beju więc brawo.)
Podoba mi się i forma,i treść.Przesłanie ostatniej
zwrotki jest prawdą niestety.
wiersz jest przejęty goryczą że nieraz uczucie małe
rodziców zabiera miłość w rodzinie dzieciom Piękny
wiersz o pielęgnowaniu iskry miłości ładna forma