Istota Niezłomna
Dziś będę twym katem,
Istoto niezłomna
pozornie
Mężczyzno zbyt męski
Krzywdzący swą siłą
Będziesz błagał o mogiłę
O wschód bladego słońca
Nad niebem błękitnej poezji
Tulącej cię do piersi
Wciąż odrzucanej
Skopanej, oplutej
Zapragniesz powrotu
sprawiedliwości
Pokażesz przemocy
Swoje wielkie plecy
Niestety, straciłeś na wieki
Moje krwawiące ciało
Dzisiaj wisi nad tobą
Karmazynowa łuna bólu
Odrodzisz się na nowo?...
autor
Stracona Pacyfka
Dodano: 2008-10-19 07:48:22
Ten wiersz przeczytano 615 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Niedoceniana i nieszczesliwa milosc boli,ale nie badz
katem bo sama znasz ten bol.