Dla mojej Mamy
Ty, strażniczko dobra, rodzinnego
ciepła,
Na świat otworzyłaś zapłakane me oczy.
Stałaś przy mnie, kiedy świat się
kończył,
Czuwałaś we dnie i w nocy.
Boginko domowego ogniska,
Wciąż płonącego płomieniem nadziei,
Broniłaś mnie przed złem i przemocą,
Byłaś najbliższą osobą na ziemi.
Krzyczałyśmy, opluwając wszelkie
wartości,
Lecz zawsze wracałyśmy biegiem do
siebie.
Będę pielęgnować pamięć o Tobie,
Czy znajdę się w piekle, czy też w
niebie…
autor
Stracona Pacyfka
Dodano: 2008-10-18 10:18:43
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Piękna obietnica na końcu wiersza zresztą cały wiersz
jest pięknem płynącym prosto z twego serca
Nie każdy umie docenic tę matczyną miłośc. Piękny
wiersz, pełen miłości, szacunku, czułości..
pozdrawiam
Cokolwiek po drodze się działo, miłość dziecka i
matki jest wartością trwałą .