Ja...
Staram się być wiarygodna
W dzisiejszym świecie
Człowiek znaczy zbyt mało bo tak wiele
Nie potrafię jeszcze śmiać się
Naprawdę, tak czysto
Nie zmieniam obietnic
bo ich nie używam
Choć jestem tak mała z mym
doświadczeniem
Tak zupełnie nierealna z marzeniami
Stoję u progu szczęścia lecz drzwi
otworzyć
Nie jestem w stanie, zbyt mało wiary
posiadam
Nie proszę o Twój rozsądek
Nie o zauważenie
Nie o niepokój taki jak w kochaniu
Ja czekam na samotność przy Twej
obecności
Na spokój i ciszę podczas głuchych
rozmów
Za to, że czasem nie rozumię
że dochodzę w myślach zbyt daleko
że słabość ma jest aż tak wyrazista
a siła woli niezbyt zakłamana
że często idę, niepatrząc dokąd
i gubię słowa, które powtarzałam
Przepraszam!
Za to, że wzruszasz
Pozwalasz zamknąć oczy bez wyrzutów
że słuchając pytań nie muszę sama
odpowiadać
Dziękuję...
Ty już wiesz dla kogo te słowa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.