A ja kocham ‘Top One’ /głupawka/
https://www.youtube.com/watch?v=GACSeAqUGBU Bardzo zachęcam do wysłuchania :)))))
zwyczajnie oszalałam
kiedy chłopak wielkiej urody
może i niepierwszej wody
zaprosił mnie na dyskotekę
z szafy wyciągnęłam kolorowe eski
- lajkrowe miniówy i cekinowe bluzeczki
wałeczki na włosy - ekstenszyn na rzęsy
i mejkap w stylu smołki (nie smoki)
takiego określenia użyła wnuczka
- znająca angielski
ciągle słucha jakiejś Gagi czy innej Rijany
a może Adeli - nie pamiętam
skręconą fryzurkę utrwalam lakierem i
żelem
czas na ciuszki - kabaretki i szpileczki
na szczęście nóżki wyłaksowałam
wcześniej
- jak szaleć to szaleć
patrzę w lustro - łał zmieniłam się w
wampa
- dziubek pociągam różem
(młoda z Sephory wciskała jasne brązy)
mam duszę kolorowych lat osiemdziesiątych
- lubię robić stejtment
gotowa - zakładam nogę na nogę
z nonszalancją wertując ‘Tinę’
oczekuję adoratora - mija piętnaście
minut
sięgam po ‘życie na gorąco’
- plumka komórka - ‘łan mesydż’
‘Sorry skarbeńku
córka ma emerdżensy - podrzuciła wnuka .
słoneczko może wpadniesz’
Odpisałam - ‘ noł problem za pół
godzinki’
- potwierdził buźką z serduszkiem
doprowadziłam się do pierwotnego stanu
i pojechałam na dejt
Stefan (nie wspomniałam imienia - ups)
i wnuczek ze smakiem zjedli serniczek
a kiedy małego pochłonęła komputerowa
gra
przystojniak i ja
- przytuleni słuchamy top łanu
ech i czego więcej chcieć
- no może drugiej randki
Błędny zapis ang. słów, zamierzony
Komentarze (68)
Ależ to superowe:-) Z każdą formą radzisz sobie
wyśmienice. Czytałam z zapartym tchem i - jak
skomentował Galeon - uważam, że to tekst na świetny
numer kabaretowy. I tak się cieszę, Danutko, z Twojego
humoru. I nie przejmuj się tą pluskiewką, co się tu
tak ciągle przypina. Najwyraźniej chce być użyteczna
;-))
Uwielbiam Cię, kobieto :-))
Dziadek Norbert, Maria Sikorska, szuflada/Andrzeju...
dziekuje pieknie za wasze komentarze i podzielenie sie
nie tylko odbiorem wiersza ale i ciekawymi historiami.
Moc serdecznosci.
Z przyjemnością wiersz przeczytałem.
Czytając się uśmiechałem i
oczywiście głos nań oddałem.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru;))
bardzo lekki wierszyk,treść z życia wzięta
a zakochać się po raz wtóry można w każdym wieku
moja babcia wyszła za mąż po raz drugi w wieku 48
lat..znalazła swoją 'pierwszą miłość' po latach
rozłąki przez wojenne wichury w USA..
to nie głupawka; kłaniam Danisiu:))
Kaczor, Ewuniu, Jastrz, dziekuje za komentarze. Moc
serdecznosci.
Krzychno, dziekuje za odwiedziny i usmiech a takze
wskazanie bledu, poprawilam. Moc serdecznosci.
agarom, podtrzymuje.../powiem krotko
, gon sie bo z toba nigdy nie zamienie ani jednego
slowa... wiec dzialaj, dzialaj"/
Witaj Danusiu:)
Jak zawsze z przyjemnością czytam Twoje wiersze a,że
także słucham sobie disco-Polo.Wszak przecież
wychowaliśmy się na nich:)
Niemniej jednak byłbym za 'niepierwszej'
Pozdrawiam cieplutko:)
Za to Ciebie doceniam Danusiu - wszechstronność form
wiersza.
W każdym Tobie do twarzy
Pozdrawiam z uśmiechem paa :)
dziękuję za uśmiech:))) Danusiu pozdrowienia
świetny z humorem na luzie - udane spotkanie :-)
pozdrawiam
Fajny wiersz. A dla mnie lepszy "dejt" nawet z wnukiem
w roli przyzwoitki, niż "disko", bo tańczę, jakbym był
absolwentem Akademii Smorgońskiej. Rozbawiłaś.
Witam wszystkich czytelników i komentujących. Dziękuję
Państwu za każde dobre słowo dotyczące tekstu jak i
mojej osoby. Moc serdeczności
Old Boy, Tadeuszu, dziękuję za uśmiech. Tadku mam
kilka tekstów w wesołym tonie. Serdeczności Tadeuszu.
Witaj agaromku.Oj stukasz w te klawisze, spać nie
dajesz. Z góry zakładasz, że Morfeuszem się zasłaniam,
ba chyba poczułeś się lekko urażony, że wolałam się
wyspać niż poświęcić ci czas. Tak jasno w punktach
wykładając stan mojego umysłu, nawet nie zadając sobie
sprawy, że tym sposobem sam udowadniasz swój poziom.
Pomińmy to jednak. Zabawnie zwracasz się do mnie per
'dzieciaku' co miało mi uświadomić, że rozmawiam z
człowiekiem doświadczonym, no chyba, że agaromu
dobijasz do osiemdziesiątki, innej możliwości nie
widzę... bo zwracając się w ten sposób do kogoś kto ma
51 lat, świadczy albo o pierwszej albo o drugiej
możliwości:))Podejrzewam,że czujesz się nieco
ignorowany przeze mnie, bo nie piszę (a jeśli już to
bardzo sporadycznie komentarze pod twoja twórczością)
więc wczoraj kiedy odpowiedziałam na Twój wpis pod
moim wierszem skorzystałeś z okazji aby sobie tak po
swojemu pofolgować. No cóż pisz, mamy wolność, nie
będę odbierała Ci tej przyjemności. Jeżeli myślałeś,
że udało ci się mnie zdenerwować, co kilkakrotnie
podkreślałeś muszę cię rozczarować... nie należę do
osób, które łatwo zdenerwować. Agaromku, jeśli bawią
cie takie manewry, życzę powodzenia, ale rozczaruję
cię, bo ten wpis jest moim ostatnim, w którym
poświęcam ci moją uwagę. Pomimo twojej jawnej
antypatii, życzę ci bezstresowego dnia, każdego dnia i
oczywiście przesyłam moc serdeczności.