Ja opuszkami palców
Ja
opuszkami palców Twych włosów dotknąłem
każdy kosmyk czule wargami objąłem
Ty
ciepłym pocałunkiem moją twarz musnęłaś
z uśmiechem radosnym do mych ust
przylgnęłaś
Gdy
córeczka w swojej kołysce zakwiliła
pobiegłaś i lekko jej sen ukoiłaś
Więc
drogę do siebie pospiesznie znaleźliśmy
naszych dusz i serc muzyką trysnęliśmy
Znów
rozmowa naszych ciał wnet się rozpoczęła
tęsknota naszych dłoni nas połączyła
Ty
cały geniusz swej czułości wypuściłaś
swoją radość i ufność nam rozpisałaś
Ja
każdy płatek twego ciała całowałem
i każdy zapach twój czule odbierałem
My
twoje oczy twoje ręce błogosławią
moje oczy moje usta miłość twą sławią
Czas
płynąc pomnaża w nas uczucie
wdzięczności
Bóg
zakochał się w naszej wzajemnej miłości
Komentarze (18)
duży + za pomysł
pozdrawiam :)
Waldi
Dziękuję za wizytę i opinię.
Chodzi między innymi o rymy - nie wszystkim się
podobają, a ja także się nad nimi zastanawiam. Być
może je zmienię.
Pozdrawiam
Bardzo ładny i myślę że nie potrzeba w nim przeróbek
..jak sugeruje szczera cholera ..
Waldi
Wiersz jest jak obraz ..słowem malowany ..dobrze jest
..gdy dociera do czytelnika i jest lubiany .. na
przykład nie podobają mi się obraz Picassa .. a inni
uwielbiają . . rzecz gustu ..
Celina
"Obroniłeś się Krzysztof i oddaję Ci pole"
Wolałbym, aby obroniła się poezja rymowana jako taka i
była traktowana jako bardziej "szlachetna" odmiana,
niż poezja bez rymów.
To, że wiersz dobrze zrymowany jest trudniej napisać,
wiadomo chyba od zawsze, ale ta trudność nie powinna
odstraszać autorów od pisania.
Jutro wpiszę tu swoją fraszkę w obronie rymów, jaka
powstała na bazie dzisiejszych komentarzy.
Obroniłeś się Krzysztof i oddaję Ci pole:)
Celina
Dziękuję za opinię i miłe słowa.
Miałbym komentarz do: "rymuj, ale na Boga nie
czasownikami".
Zamiast komentarz zacytuję Wieszcza.
Adam Mickiewicz, "Pan Tadeusz", Księga I.
Nagotowane z rana, bo od rana wiedział,
Że u wieczerzy będzie z mnóstwem gości siedział.
Pan Wojski poznał z dala, ręce rozkrzyżował
I z krzykiem podróżnego ściskał i całował;
[....]
Gdy się pan Wojski dosyć napytał, nabadał,
Na samym końcu dzieje tego dnia powiadał.
Wieszcz zrymował swoje dzieło także czasownikami.
Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba Twoje widzenie miłości.
całkowicie je popieram. Jeśli chodzi o rymy - rymuj,
ale na Boga nie czasownikami. Pozdrawiam a plus za
treści wyrażone w wierszu:)
Turkusowa Anna
Przykro mi, ale moim zdaniem poezja bez rymów to
poezja raczej drugiej kategorii.
Oczywiście takie podejście jest (będzie) dla wielu
osób "obrazą majestatu", więc się z tym nie wychylam
za bardzo.
Mimo to uważam, że wiersz bez rymów jest bardziej
prozą poetycką niż poezją - i to widać w wielu
przykładach "wielkiej", jak i "mniejszej" twórczości
poetyckiej.
Oczywiście sam także często piszę wierszem białym,
ponieważ nie jestem w stanie znaleźć odpowiednio
dobrych rymów - bo to jest jednak czasem bardzo trudna
sztuka. Każdy przypadek zastosowania nieco gorszego
rymu jest prawie natychmiast "wychwytywany" jako rym
częstochowski, z czym się spotkałem tutaj na tym
portalu niejednokrotnie. Autor piszący wierszem białym
czuje się jakby bardziej bezpiecznie, że nikt nie
wypomni mu/jej "Częstochowy".
Pozdrawiam
Przykro mi, ale wiersz nie podoba mi się przez te
rymy. Zamysł i przesłanie ładne, ale wykonanie...
Naprawdę warto odejść od gramatycznych rymów, zawsze
będzie to z korzyścią dla wiersza:)
Roma
Ewa
Dziękuję za wizytę i opinię.
Zaimki 'ja, ty my' i inne monosylabowe wyrazy są tutaj
jakby silnymi akcentami na początku każdego wersu.
To tak, jak rym męski w wierszu, jeśli jest na końcu
wersu, jest silnym, jednosylabowym akcentem.
U mnie najsilniejszym akcentem stało się słowo "Bóg",
które pojawiło się w ostatnim wersie - najsilniej
zaakcentowane słowo w całym wierszu.
Fraza: "Bóg zakochał się w naszej wzajemnej miłości"
stała się przez to bardzo podkreślona, o co mi właśnie
chodziło.
Powiem jak Roma :) pozdrawiam
A mnie się podoba, po wyjaśnieniu autora, zrozumiałam
potrzebę zaimków. Czułe chwile, w codziennym życiu,
dwojga kochających się ludzi. Pozdrawiam:-)
Halina
Bardzo dziękuję za opinię.
Zaimki "ja,ty, my" i inne jednosylabowe słowa na
początku każdego wersu są mi potrzebne. Cały wiersz
się moim zdaniem na nim opiera, ponieważ zmierza do
ostatniego słowa: "Bóg", mającego tutaj rolę
największego akcentu.
To jest wyraz mojej wiary, że Bóg akceptuje naszą
ludzką miłość erotyczną. Bóg akceptuje w pełni - jeśli
do "czegoś" służy. W tym celu "potrzebna" mi jest w
3-ciej zwrotce "kwiląca córeczka".
Ja,ty,my i czas, gdyby coś skrócić, to ok.
Pozdrawiam serdecznie w ten niedzielny poranek
Mój głos na tak
Dziękuję Wszystkim Państwu za wizytę i pozostawione
opinie. Bardzo się z nich cieszę (wiersz się nie
spodobał), ale mam pewien problem, ponieważ niektórym
innym osobom jednak się spodobał, np. tutaj:
http://malinali.salon24.pl/680118,ja-opuszkami-palcow
Ja sam mam mieszane odczucia i rzeczywiście nie wiem,
co o tym sądzić.