Ja pod tobą, ty ...
Zainspirowany wierszem Tomka Tyszki " Ciało na ciało"
Ja ciągle marzę o pięknej nocy,
tylko we dwoje, zupełnie sami.
W świetle księżyca spoglądać w oczy,
Tomku nie z tobą, jesteś żonaty.
W czarownych zmysłach rozczulić ciała,
nabrać ochoty na jeszcze więcej.
A jakby było nam ciągle mało,
poproszę Tomka by dał receptę.
I tak do rana " ciało na ciało",
raz ja pod tobą, ty później na mnie.
Nie krępuj się proszę, odważnie i
śmiało,
Tomkowi na ślepia damy opaskę.
Gdy nasycimy instynkt pragnienia,
każdy z nas pójdzie w odwrotną stronę.
Rozkosze grzeszne do snu ułożymy,
Tomku pod kołdrę, marzeń już koniec.
Komentarze (123)
Dziękuję. Miłego wieczorku:)
Miłego Tereniu. Żeby tylko się dało, to czemu nie:)
Olu co TY TYLKO RAZ -
WIĘCEJ TAKICH NOCY
cudnie marzysz
pozdrawiam
Oluś
teraz ja wpadam do Ciebie wczesniej mnie nie było -
miałam do tej pory gości ale teraz odczytałam :)
Oluś nie biegaj wyluzuj jeszcze zadyszki dostaniesz :)
Pogodnych snów Ci życzę :)
i na jutro lekkiej przyjemnej pracy i furę pieniedzy
:)
Znowu pomykam w dal :)pa
Szalona Oleńka:))))))
Wszystkiego dobrego Anno:)
Miłego Staszko:)
Świetnie Olu, miłego wieczoru:)
no nawet powiedziałabym, że lekko erotycznie
wybrzmiało:)
Wandziu już byłam u Ciebie:)
Hej Oluś
Własnie Cię w okienku ujrzałam więc w te pędy wpadłam
się przywitać i zostawić radosny mój uśmiech z
łobuziakiem w duecie :)
Ja nadal w objeciach mojego białego wielbiciela ufff a
już miłam rano nadzieję że się pokojowo rozstaniemy
Masz wiec jeszcze szansę na mały swój autograf na
prawym kolanie :)
Ćmok i pomykam w przebiezkach dalej :)
Miłego Ars mediator:). Pozdrawiam
Miło mi Oxyvio:). Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam
serdecznie
Dziękuję bardzo gogvan za super wierszy:). Biedny Nasz
Kochany Tomek:0. Pozdrawiam serdecznie:)
Ha ha! Uśmiechnął mnie wiersz. :)
Dobra ironia.
Wiersz supi,
ja dołożę coś od siebie:
gdyby tak jeszcze dołożyć ognia
bo choć wiadomo "W starym piecu...
to przecież Tomek nie musi stale
nosić żar w spodniach na wszystkie bale
niekiedy trzeba wspomóc chłopinę
ot choćby wierszyk mu zaserwować
nie, niekoniecznie myk pod pierzynę
lecz dać się jemu wpierw rozsmakować
a gdy już wzbierze w nim taaaka chętka
i "ciało" nabrzmieje niczym hormonów gąbka
przy tym stwardnieje ta giętka wędka ...
możesz być pewną - masz przyjaciela
w osobie żony Tomka