A ja tak pragnę być kochany
Czy muszę wciąż wariata grać,
Na upapranej błotem scenie.
Czy muszę jak idiota stać,
Przecież ja inne mam marzenie.
Tak pragnę kochać ponad życie,
Biegać na boso podczas burzy.
I kłaść się spać o samym świcie,
Bo takie życie mnie nie nuży.
Ale ktoś moim gra istnieniem,
Zawsze ustawia zgodnie z pionem.
Za nic uważa me cierpienie,
Jakby to było już skończone.
A ja tak pragnę być kochany ,
Wybierać sobie do snu porę.
Czasami nawet porywany,
Kiedy się znajdą panny skore.
Dlaczego jednak miewam dramat,
Akt rozpisany po erratę.
Historia bywa taka sama,
Ja zamiast zysków, ciągnę stratę.
Wiem, że to kiedyś się odmieni,
Jak dni miesiąca, pory roku.
Że ktoś potrafi mnie docenić,
Nie wciąż ustawiać gdzieś na boku.
Komentarze (2)
i taki z boku jest potrzebny,
do obserwacji obiektywnej,
nie wszyscy muszą być na przedzie,
w tej elicie aktywnej.
Pozdrawiam serdecznie
ruszaj w życie śmiałym krokiem
to co z boku wyjdzie bokiem