Jak brat dla brata
Jak brat dla brata
Tonące słowa oceanu odrazy
Zabijają uśmiech karmiąc się złem
Zostają jak marne bycia obrazy
Kończąc się zawsze tym samym snem
Są tam strachu przepełnione oczy
Lęk przed nieznanym i mroczny głos
Z ran lepka krew powoli broczy
Bezbronnych istnień szkieletów stos
A wszak inaczej stać się to miało
Wystarczył uśmiech przyjazny gest
Wszak tylko zawsze zabija się ciało
Czy gdzieś daleko świat taki jest?
Gdzie brat dla brata po prostu jest
bratem
Przyjacielem ktoś może być szczerze
nazwany?
Czy tylko pieniądz rządzi tym światem?
Chce być w to miejsce kiedyś zabrany
A wtedy pójdę ulicą roześmiany
Będę szczęścia rozdawał wokół
By nikt nie był już zapomniany
I czuł się wolny jak wędrowny sokół
Dlaczego nie płacze nikt nad losem
dzieci
Które są głodne miłości spragnione
Niech anioł śmierci wysoko wzleci
Obroni dusze ich mocno zranione
Niszcząc to zło co je przytłacza
By mogły się spełnić najskrytsze
marzenia
Lecz los okrutny im razy naznacza
Dlaczego ten ból i tyle cierpienia?
Obudźmy się wreszcie z tej półjawy
Dzieci przyszłością są tego świata
Czy się cos zmieni? wciąż mam obawy
Po prostu bądźmy jak brat dla brata.
ANADAN
19.01.2008
Komentarze (7)
Pozwolė sobie podpiåc siė do wypowiedzi Madziulki
/Po prostu bądźmy jak brat dla brata./ Może odbiegnę w
komentarzu od tematu, może nie...ale czasem obcy
ludzie są bliższymi ...od rodziny, gdzie "sztylety i
sztachety" - nie tylko słów ranią. Tak i jaki przykład
maja nasze dzieci...
piękne jest twoje przesłanie, oby takich ludzi było
więcej, ale to... utopia
Nie wiem,czy jest to mozliwe,aby wszyscy byli jak brat
dla brata,Mocny wiersz,podoba mi sie.
"Po prostu bądźmy jak brat dla brata."to na pozór jest
takie proste a jednak jakie trudne.Jak trudno jest byc
szczerym ,prawdziwym przyjacielem a nie tylko fikcja
przyjazni.
Dużo goryczy ,ale prawdziwej.Piękne przeslanie dla
ludzi.Czy ktoś usłyszy Twoje wołanie?Czy serce jego
się wzruszy?Gdy człowiek człowiekowi jest wilkiem
Ładny przekaz...tylko nie musisz czekać...Na nic, po
prostu uśmiechaj się idąc ulicą.Rozdawaj szczęście.Ono
jest teraz potrzebne. Są ludzie, którzy płaczą nad
losem dzieci, są prawdziwi przyjaciele, są osoby,
które pomagają i zmieniają świat, ale my nie chcemy
ich widzieć. Bo pojedynczy czyn to dla nas za mało...