Jak Cię kocham?
Nie odpowiem, cóż znaczą słowa,
puste gesty we mgle zagubione,
w obcej dali, serce i głowa
spoglądają uparcie w twą stronę.
Poprzez dni umarłe o świcie,
poprzez chwile, których nie było,
chwytam barwy, bo takie jest życie
i nie ważne co nam się przyśniło.
Poprzez okrzyk gniewu i bólu,
przez ciernistych dróg pokonanie,
wyciągniętą dłonią w upadku,
w chwilach smutku, wzajemne trwanie.
Więc nie pytaj, miłość nie słowem,
nie litanią w pustkę wrzuconą,
spina dusze odwiecznym mostem
nad nadzieją, nad myślą straconą.
Komentarze (8)
Dobrze mówić "kocham", lecz miłość przejawiać powinna
się głównie w czynach. Pozdrawiam.
fajny wiersz, bardzo ciekawe porównania.
,,w chwilach smutku, wzajemne trwanie"jest jednym za
najlepszych wersów.pozdrawiam
Miłosc nie potrafimy wyrazic jej słowami tak jak to
czynia nasze oczy czy serce...to rozmowa duszy.....z
plusem....pozdrawiam...
miłość nie tylko słowem a bliskością wierną Wiersz
bardzo piękny i szczery w wymowie +:)
Nie wszystko stracone jak tak kochasz .
ciekawe porównania. wiersz trafia i zatrzymuje.
pozdrawiam.
Podoba mi się stwierdzenie że miłość spina dusze
odwiecznym mostem , udany wiersz.
W. Förster [1]
Nauka miłości zaczyna się
od pozostawienia czystej łazienki
i cichego zamykania drzwi
ze względu na drugiego człowieka.