Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jak najdalej stąd

Idąc wśród mroku nienawiści przez pustkowia,
wyjrzę spod załzawionych powiek,
zobaczę że gdzieś tam stoi moja druga połowa,
która nie wygląda jak człowiek.

Woła mnie do siebie, zebym poszedł za nią,
bezinteresownym, uwodzącym głosem,
więc czym prędzej ruszam za tajemniczą panią.
Niech ktos mnie zatrzyma! Proszę...

Puste przyrzeczenie, że wszystko będzie dobrze,
i nareszcie odejdą me problemy.
Idę po ciemnym tunelu, ona patrzy na mnie szczodrze,
przecie wszyscy kiedyś zginiemy...

...

Jasne, ciepłe światełko przede mną świeci,
chwila zastanowienia...
Czym prędzej wbiegam w oślepiającą kule śmierci...
Nie ma odwrotu, koniec bólu i cierpienia...

Mój czas się skończył... do widzenia...

autor

Traumatic

Dodano: 2005-12-07 23:24:45
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »