Jak pies z kotem
Lubili się jak pies z kotem.
Jednak na potem
odkładali odejście.
Gdzie im gorzej będzie?
Ciężej, burzliwiej...
W toksycznym związku
znajdowali siłę.
Trochę z obowiązku,
z przekory podobno.
Woleli tak... niż osobno.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-08-10 07:52:46
Ten wiersz przeczytano 1457 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Dorotko, samo życie i mój realny świat, dziękuję i
serdecznie pozdrawiam:)
Bardzo ciekawy wiersz, a temat chyba każdemu znany,
stare powiedzonko mówi - kto się czubi ten się lubi i
nic ono na aktualności nie straciło do
dzisiaj...pozdrawiam
Zdarza sie że razem źle , a osobno jeszcze gorzej.
Czy bycie razem, musi być "katorgą"(?) - często jest
tak, że chwile szczęścia przeplatają się z
nieszczęśliwymi, radość ze smutkiem, energia z
apatią... Moim zdaniem związek, miłość, przyjaźń...
nie są nam "dane" raz na zawsze - to moim zdaniem
ciągła "praca", bo to "twory" żywe, dynamiczne - a
nawet "pomniki" (bierne) trzeba od czasu do czas
konserwować ;). Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za
życzenia. Hej :)
Wiele jet takich małżeństw, które tak żyją:)
samotność po stokroć jest lepsza niż toksyczny związek
który jak arszenik zabija powoli aczkolwiek skutecznie
Pies i kot mają chętne zęby i pazury z natury.
Bylaby z tego niezla fraszka :)
Skad ja to znam? ;)))
pewnie pożądanie było - ten fizyczny magnez trzyma
piekielnie, nawet gdy porozumienia i komfortu
psychicznego, bezpieczeństwa nie ma
pewnie pożądanie było - ten fizyczny magnez trzyma
piekielnie, nawet gdy porozumienia i komfortu
psychicznego, bezpieczeństwa nie ma
Dobry wiersz i temat Dorotko,z życia wzięte...
Wiersz daje wiele do myślenia,
jakże są smutne przyzwyczajenia...
pozdrawiam serdecznie...
Jak świat światem, zawsze pies i kot, żyli jak brat z
bratem!!
Pozdrawiam serdecznie :))
A jednak i już.Pies jednak ma coś takiego w sobie a
kot też jakiś urok ma i tak sobie żyją we dwoje.Razem
żle, osobno jeszcze gorzej....
Pozdrowienia serdeczne:)))
wyjątkowa kocio-psia miłość, dobrali się upodobaniami,
więc tylko im życzyć sto lat razem (są tacy ludzie,
którzy nie umieją być szczęśliwi, gdy wszystko jest
dobrze); brakuje mi mocniejszej puenty, coś w stylu,
że lepszy znany wróg, niż nieznany przyjaciel:)
pozdrawiam